Mama, dwoje rozrabiaków i 3-ci w drodze. Wszyscy zdeterminowani do dobrej zabawy, której skutkiem ubocznym jest ten materiał. Zaczęliśmy w polu, ostre kolce ścierniska nie przeszkodziły nam w przemierzaniu sporego kawałka gruntu. A snopki zawsze mają swój urok, szczególnie dla dzieci. Później mało odwiedzany staw, a w końcu park miejski. Oczywiście była przerwa na lody i wygłupy.
Tata był zachwycony jak oglądał….sami zobaczcie.