13.02.2020
ślubne
Gdybym miał użyć jednego określenia definiującego Olę i Kamila, bez chwili wahania powiedziałbym „świetny humor”. Przy Kamilu, jak to niektórzy mówią „po prostu się nie da”. Jego nieustanne żarty, aluzje, dowcipy sytuacyjne – każdy trafiony w punkt. Czapki z głów. Kamil to człowiek tysiąca opowieści, każda zabarwiona solidnym żartem, przyprawiona jego podsumowującym śmiechem. Absolutnie rozbraja. Do tego Ola, która znosi te wszystkie jego sentencje i uroczo śmieje się czasem z nim, a czasem z niego. Idealnie dobrani, oboje z dystansem zarówno do siebie, jak i do otoczenia. Czas spędzony tego dnia z nimi był dla mnie czystą radością. Ślub i wesele w najlepszym humorze.
Ślub i wesele – jak to się zaczęło
Z żartobliwą naturą Kamila i z Olą znoszącą z radością osobliwości swojego wówczas jeszcze narzeczonego miałem już okazję spotkać się w tym roku
na weselu Patrycji i Karola. W zasadzie poranek podczas tych dwóch wesel niewiele się różnił. Humor dominował w każdym zdaniu, w każdej chwili, nawet w każdym spojrzeniu zwłaszcza, kiedy pojawiał się Kamil. W mieszkaniu oboje przygotowywali się równolegle, w sąsiadujących pokojach. Bez ukrywania Pani Młodej, jej sukienki i innych elementów garderoby przed wyczekującym spojrzeniem Pana Młodego. Żałuję, że nie zapytałem Kamila co sądzi o tych około ślubnych przesądach, bo są one ciągle żywe i chętnie kultywowane wśród Młodych Par. Pewnie skwitowałby mnie jakimś niewybrednym żartem i śmialibyśmy się obaj głośno, bo jak to Kamil ma w zwyczaju – zaraziłby mnie swym śmiechem. Chciałem tu również zaznaczyć jak trudno czasem utrzymać aparat, gdy ręka drży po usłyszanym przed chwilą żarcie. Trudna czasem bywa praca fotografa. Ale nie, żebym się skarżył…
Czy ślub i wesele wymaga powagi Państwa Młodych?
Humor i dobry żart są zawsze potrzebne, a osoba taka jak Kamil rozładowuje wszelkie napięcie, choć mam wrażenie, że w jego towarzystwie w ogóle nie dopuszcza się do ciężkiej atmosfery. Oczywiście nie chodzi o to, by lekceważyć etapy ceremonii, czy przybyłych na nią gości. Tutaj, wiadomo, obowiązują pewne zasady. Jednak umiejętność zażegnania stresu jest zawsze na wagę złota. Skoro stres skraca życie, zatem dobry humor je przedłuża. W takim razie Ola i Kamil będą żyli wiecznie!
Co składa się na udany ślub i wesele?
Czynników urozmaicających jest wiele. Pary Młode mogą wybierać spośród przeróżnych atrakcji dostępnych na rynku. Na tym weselu Młodzi postawili na świetnych gości, którzy w połączeniu z udanym zespołem bawili się od razu i to na sto procent. Drugim ciekawym elementem były niestandardowe animacje. Ich nietypowość polegała na tym, iż były podzielone na różne grupy wiekowe i nawet wciągnęły one również młodzież. Nagle z ich twarzy zniknął niebieski blask ekranów i zaczęli włączać się we wspólne budowanie, przestawianie i przeróżne kombinacje manualne. Kolejną atrakcją był barman, który nietypowo dla swojego zawodu wciąż wychodził zza baru. Ale nigdy nie wychodził z pustymi rękami. Zawsze w innym, tematycznym stroju, z dopasowaną do niego tacą pełną kolorowych atrakcji. Goście entuzjastycznie witali barmana i z każdym jego wyjściem bawili się jeszcze lepiej…
Plener podczas wesela. To także dobry pomysł.
Okazuje się, że również podczas około godzinnego spaceru w dniu ślubu również można zgromadzić ciekawy materiał. Plener zorganizowany w dniu ślubu można zobaczyć również
tutaj. Ola i Kamil zajmowali się sobą. Nie trzeba było ich przekonywać do naturalności i unikania specjalnych póz. Kamil oczywiście zabrał ze sobą dobry humor, którym strzelał na wszystkie strony. Ola z dystansem przyjmowała wszystkie opowieści i z radością dopowiadała swoje – jednym słowem zachowywali się bardzo naturalnie. Myślę, że to widać na zdjęciach, zatem zachęcam do obejrzenia materiału z pleneru, a także ze ślubu i wesela Aleksandry i Kamila.
Lokalizacje: