Wreszcie, po 2 latach kombinowania z terminami oraz unikania nieuniknionego udało nam się wybrać na plener ślubny w Pszczynie! Cóż za radość po stronie fotografa (Marta też wyglądała na zadowoloną). Ruszyliśmy w dobrym nastroju na podbicie kanonu fotografii ślubnej – Zamku w Pszczynie. Spędziliśmy około godziny w pięknych wnętrzach Muzeum Zamkowego, bez zbędnych przystanków i ociągania się udało się wypracować całkiem fajne ujęcia. Ufff, maraton zaliczony. Teraz przerwa w pobliskiej restauracji i zasłużony obiadek. Spacerowanie po pszczyńskim parku to prawdziwa przyjemność, szczególnie w korzystny temperaturowo dzień w środku tygodnia. W tym samym parku kilka ujęć sesji ślubnej mają również Ismena i Grzegorz, zatem miejsce mogę polecić jako sprawdzone. Bardzo dobrze spędziłem ten dzień, świetna zabawa, dobre ujęcia, dużo humoru. I Pan Młody, który odetchnął z ulgą po ostatnim zdjęciu.. 🙂 Pozdrawiam Was serdecznie.
Wszystkie zdjęcia wnętrz wykonano w Muzeum Zamkowym w Pszczynie, www.zamek-pszczyna.pl.